Camping Bialy Dom

Super miejsce miła obsługa,utwardzany teren,wszystko super

Nie polecam. Kamping nastawiony na Niemców i na zysk. Do tego za wizytę gości musicie zapłacić osoba czy jest na 5 min czy na 2h. Zrezygnowaliśmy z pobytu po 3 dniach a opłaciliśmy 6. Nie zwrócono nam pieniedzy za nie wykorzystane dni, więcej tam nie zawitamy ani my ani nasi przyjaciele.

Nie polecam dla gości z czworonogami,właściciele nienawidzą psów mimo że płaci się za nie jak za osobę dorosłą bez względu na rasę.

Do tej pory przez 20 lat tu jeździłem z rodziną oraz małym pieskiem i nie miałem zastrzeżeń ale po tym jak postąpił z gośćmi nowy zarządca uważam że kompletne dno i brak słów na jego poczynania. Wymyślił sobie że od następnego sezonu wprowadzi segregację gości i tych którzy przyjadą z pieskiem umiejscowi z tyłu w lesie lub przy płocie jak trędowatych pod wiecznie spadającymi szyszkami i kapiącym deszczem z drzew (jeszcze długo po opadach). Dzwoniąc do mnie z informacją o segregacji gości \"na lepszy i gorszy sort\" wypowiadał się jak CHAM I PROSTAK,tłumaczenie typu: jest to teren prywatny i mogę wprowadzać regulacje jakie mi się podobają czy nikt nie zmusza Pana do przyjazdu do nas świadczą najlepiej o jego kulturze zwłaszcza że mówi to do gościa który od 20 lat był klientem tego Campingu i to nie przez 5-10 dni tylko minimum 30 w sezonie. Dlatego w pełni solidaryzuję się z jedną z poprzednich opinii i również uważam że ponosząc tak wysokie koszty pobytu na Campingu Biały Dom mam prawo wyboru czy chcę być w miejscu które mi odpowiada czy w krzakach,zwłaszcza że płacę tą samą cenę bez względu na miejsce. Dziwię się tylko że właścicielka Campingu którą uważałem za osobę bardzo kulturalną i przedsiębiorczą zgodziła się na wprowadzenie przez \"niby zarządcę\" na swoim terenie tak niepoważnych zmian które z pewnością nie przyniosą jej chwały. Jeszcze jedna rzecz,wszyscy goście Campingu z psami a jest ich naprawdę sporo,myślę że około 35 procent chodzili z psami na smyczy wychodząc na spacer,nie widziałem ani jednego psa który byłby bez opieki poza jednym psem - NOWEGO ZARZĄDCY. Pozostaną mi jednak miłe wspomnienia z wcześniejszych lat gdy to poprzedni menedżer zarządzała Campingiem,którą pozdrawiam natomiast od tej chwili nikomu już nie polecę tego miejsca i wszystkim będę go odradzał. Mam nadzieję że przyszli goście odpowiednio odpłacą się nowemu zarządcy i wybiorą miejsce w którym nie będą traktowani jak zło konieczne.